Co jeśli…? Recenzja odcinka 2 – wzruszające pożegnanie z T’Challą i Chadwickiem Bosemanem
Minął nieco ponad miesiąc od śmierci Chadwicka Bosemana, a Marvel w końcu wydał What If…? Odcinek 2, oparty na komiksach Black Panther. Odcinek zaczyna się od przebudzenia T'Challa ze snu, w którym ponownie przeżył śmierć ojca. Następnie odwiedza swoją siostrę Shuri, która pracuje nad nowym garniturem dla niego. Mówi jej, że ma koszmary, a ona go pociesza. Później T'Challa odwiedza swoją matkę Ramondę, która również opłakuje stratę męża. Mówi mu, że jest z niego dumna i daje mu swoje błogosławieństwo bycia nowym królem. Następnego dnia T'Challa zostaje koronowany na nowego króla Wakandy i wygłasza swoje pierwsze przemówienie jako król. Przysięga chronić Wakandę i jej mieszkańców. Niestety, nie wszyscy są zadowoleni z T’Challa jako króla. Grupa rebeliantów zwana Białymi Gorylami atakuje Wakandę i porywa Shuri. T'Challa wyrusza, by ją uratować i pokonać rebeliantów. Ostatecznie T’Challa pokonuje
Co jeśli..? kontynuuje eksplorację multiwersu w sentymentalnym odcinku, który służy jako przejmujące pożegnanie z Chadwickiem Bosemanem
Kinowe Uniwersum MarvelaCo jeśli..? kontynuuje eksplorację nieskończonych realiów wieloświata w sentymentalnym drugim odcinku, który służy jako wzruszające pożegnanie z Chadwickiem Bosemanem. W tym wszechświecie to T'Challa (Boseman), a nie Peter Quill, został zabrany przez Ravagers, kiedy Ego wysłał ich na Ziemię, aby odebrać jego syna. Zabierając młodego księcia w kosmos, T'Challa zostaje wychowany przez Yondu (Michael Rooker) i innych Niszczycieli, by zostać Star Lordem.
W przeciwieństwie do Petera, który był kosmicznym przypisem i trochę łajdakiem, T’Challa staje się międzygalaktycznym Robin Hoodem okradającym potężnych i dającym bezsilnym. Dzięki swojej sile woli i determinacji T’Challa udaje się znacząco wpłynąć na galaktykę w sposób, w jaki Peter nigdy by tego nie zrobił.
Ratuje umierające światy, powstrzymuje wrogów, zanim staną się zagrożeniem, a nawet udaje mu się nakłonić do swojej sprawy najniebezpieczniejszych ludzi w galaktyce. Niestety, jeśli czegoś się nauczyliśmy, to tego, że natura nie znosi próżni, a nowe zagrożenia pojawiają się, by zająć pustkę, w szczególności Kolekcjoner, który stał się wielkim złem tej rzeczywistości.
Jak pierwszy odcinek Co by było, gdyby…?, drugi odcinek może pochwalić się ułożoną obsadą. Jest Chadwick Boseman, Michael Rooker, Karen Gillan i postać spoilera, o której przypuszczałem, że już nigdy więcej nie usłyszymy. Poważnie, kiedy usłyszałem jego słodki ton, szczęka mi opadła. Przemawia do ambicji What If…? i, jeśli już, zaangażowanie Marvel Studios w gromadzenie niesamowitej obsady pokazuje ich zaangażowanie w serial telewizyjny .
Miałem też mniejszy problem z głosem działającym w tym odcinku. Chociaż nie sądzę, aby każdy szczególnie dobrze pasował do aktorstwa głosowego, pod wieloma względami jest to krok naprzód w stosunku do pierwszego odcinka. Podobnie animacja wygląda o wiele lepiej. Nie jestem pewien, czy to dlatego, że świat Strażników zawsze był kolorowy i żywy jak żywa kreskówka, ale pasuje do tego stylu animacji.
Walka na pięści! Najlepsze filmy akcji
Prawdziwym powodem, dla którego ten odcinek działa tak dobrze, jest to, że w przeciwieństwie do pierwszego, który miał intrygującą koncepcję, ale ostatecznie był tylko fajną historią z alternatywnej rzeczywistości, ta opowieść wydaje się bardziej merytoryczna.
Służy jako studium postaci dla T'Challa, pokazując, jak różni się od innych Kinowe Uniwersum Marvela bohaterowie. Wszystkie są siłami reaktywnymi, które reagują na wydarzenia wokół nich; Z drugiej strony T'Challa zmusza świat do zmiany wokół niego, po prostu będąc tam.
Mówi o szacunku, jaki Marvel ma dla postaci i piedestału, na którym go stawiają. Naprawdę czuje się wyjątkowo. Gdyby postawili inną postać w tej sytuacji i kazali mu ocalić galaktykę, wydawałoby się to wymyślone, ale w przypadku T’Challa ma to sens.
Oczywiście tak potoczyłyby się sprawy, gdyby był Star Lordem. Przypuszczam, że ostatecznie jest to opowieść o naturze kontra wychowaniu. T'Challa zawsze był przeznaczony na przywódcę, nawet jeśli nie miał tronu, na którym mógłby zasiąść.
Co jeśli..? Kim jest Obserwator?
Oczywiście słoniem w pokoju jest to, że jest to ostatni występ Chadwicka Bosemana. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie wpłynęło to na to, co myślę o tym odcinku, i wisi nad całym kawałkiem.
Nadal nie mogę uwierzyć, że już nigdy nie zobaczymy go na dużym ekranie, a kiedy pojawi się dedykacja w napisach końcowych, rzucam wam wyzwanie, abyście nie powstrzymywali łez. Mimo to odcinek służy jako elegancki i odpowiedni hołd dla Bosemana, a jego dziedzictwo w MCU nigdy nie zostanie zapomniane.
Co jeśli…? transmituje wyłącznie w Disney Plus w każdą środę.
Co jeśli…? Recenzja odcinka 2
Co jeśli…? stanowi przejmujące zakończenie podróży Chadwicka Bosemana do MCU.
4Podziel Się Z Przyjaciółmi
O Nas
Autor: Paola Palmer
Ta Strona Jest Zasobem Internetowym Wszystkiego Związanego Z Kinem. Dostarcza Kompleksowych Istotnych Informacji O Filmach, Recenzjach Krytyków, Biografii Aktorów I Reżyserów, Ekskluzywne Wiadomości I Wywiady Z Branży Rozrywkowej, A Także Różnorodne Treści Multimedialne. Jesteśmy Dumni, Że Szczegółowo Omawiamy Wszystkie Aspekty Kina - Od Powszechnych Hitów Po Niezależne Produkcje - Aby Zapewnić Naszym Użytkownikom Kompleksową Recenzję Kina Na Całym Świecie. Nasze Recenzje Są Napisane Przez Doświadczonych Filmowców, Którzy Są Entuzjastyczni Filmy I Zawierają Wnikliwą Krytykę, A Także Zalecenia Dla Publiczności.