Recenzja Scream (2022) – Ghostface powraca z kontynuacją, która trzyma się podstaw slashera
Powrót Ghostface in Scream (2022) to cholerna rozkosz dla fanów horrorów szukających dobrego, staromodnego slashera. Reżyser Matt Bettinelli-Olpin i scenarzyści Tyler Gillett i James Vanderbilt pozostają wierni formule, która zapewniła sukces oryginałowi, dodając jednocześnie kilka nowych zwrotów akcji, aby zachować świeżość. W obsadzie jest pełno znajomych twarzy, w tym gwiazdorzy franczyzy Neve Campbell, David Arquette i Courteney Cox. Dołącza do nich nowa generacja królowych i królów krzyku, w tym Melissa Barrera, Jenna Ortega i Kyle Gallner. Film rozpoczyna się brutalnym morderstwem, które nadaje ton pozostałej części filmu. Stamtąd to niekończąca się przejażdżka kolejką górską pełną przerażenia, napięcia i krwi. Zabójstwa są kreatywne i makabryczne, przerażające skoki są skuteczne, a napięcie jest wyczuwalne. Chociaż Scream (2022) może nie wynaleźć koła na nowo, jest to zabawny dodatek do serii, który sprawi, że będziesz krzyczeć o więcej.
Ghostface powraca z zupełnie nowym slasherem, ale zabójca nie oferuje żadnych wielkich niespodzianek w tym pierwszym wpisie do kultowej serii horrorów – Scream (2022)
KrzykW 1996 roku zostaliśmy obdarowani jednym z najlepsze horrory wszechczasów, Scream, a teraz cztery kontynuacje później, najnowszy wpis do franczyzy Scream (2022) – znany również nieformalnie jako Krzyk 5 – z hukiem trafił na duży ekran. Pełen zabawy, autoreferencyjnego slasherowego humoru i dobrodusznych wykopań w toksycznych fandomach, Scream (2022) jest listem miłosnym do gatunku, a także wcześniejszymi wpisami Wesa Cravena w meta.
Ale wszystkie ekscytujące pisanki z horroru i hołd dla Cravena na bok, możesz się zastanawiać, czy nowy thriller filmowy naprawdę dorównuje dziedzictwu oryginału? A może w końcu dostarczy tę nieuchwytną, godną kontynuację Scream, na którą wszyscy czekaliśmy od późnych lat 90.? (uwaga spoilera: tak naprawdę nie).
nie zrozum mnie źle; Krzyk (2022) to zabawny slasher. Jest pełen jednolinijkowych i pełnych napięcia sekwencji akcji, w których Ghostface wyskakuje na ofiary z nożem w dłoni – zgodnie ze standardowymi bitami, które wszyscy pokochaliśmy i oczekujemy od każdego filmu Scream. Jednak jeśli chodzi o rewitalizację serii po dziesięcioletnim oczekiwaniu od premiery Scream 4 w 2011 roku, Scream (2022) opiera się na tej samej formule, co każdy inny film z serii, dzięki czemu wydaje się przewidywalnym filmem Scream tylko z nowymi głównymi postaciami .
Pomimo tego, że jest to bezpośrednia kontynuacja Scream 4, przedstawiona meta-dyskusja Scream (2022) dotyczy „ przypomina ‘. Jeśli nie znasz terminologii, odnosi się to do kontynuacji wcześniejszych filmów z serii, które nigdy nie są bezpośrednią liniową kontynuacją historii z ostatniego wpisu – jak film Davida Gordona Greena Halloween (2018) . Wyreżyserowany przez Matta Bettinelli-Olpina i Tylera Gilletta Screama (2022), znakomicie wyśmiewa ten rosnący trend „requel” w Hollywood, a także gorące spory fanów horrorów, którzy dyskutują o żywotności tego trendu.
Po powrocie do spokojnego miasteczka Woodsboro, pewnej nocy Tara (Jenna Ortega) odbiera telefon od nieznanego numeru i staje się celem nowego Ghostface'a. Po usłyszeniu o ataku swojej siostry, Sam (Mellissa Barrera) wraca do Woodsboro tylko po to, by odkryć, że z powodu mrocznego sekretu z jej przeszłości stała się najnowszą obsesją zamaskowanego mordercy – zastępując Sidneya Prescotta (Neve Campbell) jako główną dziewczynę w seria.
Przerażony tajemniczym zabójcą Sam udaje się do byłego szeryfa Deweya Rileya (David Arquette) po pomoc, który z kolei pozwala Sidneyowi i jego znowu i znowu adoratorowi Gale Weathers (Courteney Cox) wiedzieć, że rozpoczął się nowy szał zabijania.
Widząc, jak stare i nowe twarze łączą siły przeciwko Ghostface, przestrzegając zasad „requelów” horrorów, jednocześnie przyglądając się sobie podejrzliwie, czuje się przytulnie jako fan horroru oglądający Scream (2022), jakbyśmy w ogóle nie opuścili serialu. Są zwroty akcji, krwawe zgony i nastolatki mające obsesję na punkcie analizy filmów do irytującego poziomu (chociaż jestem osobą, która mówi, prawda?). Krótko mówiąc, w teorii spełnia wszystkie pola Scream i można powiedzieć, że zarówno Bettinelli-Olpin, jak i Gillett mają ogromny szacunek dla serii i samego gatunku horroru.
Ale mówiąc to wszystko, Scream 5 po prostu nie trafia w tonację, będąc bardziej czystym i suchym horrorem-komediowym slasherem niż samoświadomym, ale wciąż bardzo trzymającym w napięciu filmem Scream. Krzyk 5 nigdy nie znajduje właściwej równowagi między humorystycznym meta-kątem a fabułą thrillera, w przeciwieństwie do poprzednich wpisów Cravena, które zdołały zapewnić ten charakterystyczny klimat w całej serii. Dialog w tej nowej odsłonie to kolejny wielki pedant, który wyróżnia się jako problem w 90-minutowym filmie.
Nawiedzony przez przeszłość: Najlepsze filmy o duchach
Pod wieloma względami wydaje się, że Scream 5 wykorzystuje niezgrabną ekspozycję i nadmierną analizę ich sytuacji i horrorów przez swoich bohaterów jako narzędzie do ukrycia wszelkich twórczych wątpliwości twórców. Film nieustannie się rozpakowuje, nigdy nie pozwalając widzom oddychać ani siedzieć z tajemnicą kryminału. Podobnie, ciągłe wzmianki o nienawidzących „requeli” fanach odrzucających wszystko poza oryginalnymi filmami z serii horrorów, choć początkowo przezabawne, zaczynają sprawiać wrażenie, jakby były używane bardziej jako tarcza przed krytyką, ponieważ są stale powtarzane w scenariuszu.
Jednak te słabe punkty w Scream 5 nie umniejszają zabawnego festynu slasherów, jakim jest ten film. Film jest momentami naprawdę zabawny, a Ortega jako Tara jest oszałamiająca w swoim występie. Na poziomie brutalności, pomimo stosunkowo niskiej liczby zabójstw, sprawy stają się szorstkie i brutalne – z dużą ilością rozprysków krwi i przerażających skoków, aby przyciągnąć uwagę zagorzałych fanów podgatunków do ekranu.
Jako wielki fan Krzyku, nie mogę również podkreślić, jak dobrze było zobaczyć starszych aktorów Campbella, Coxa i Arquette ponownie razem na ekranie, ponownie walczących z Ghostface.
Czy to dobry film o Krzyku? Tak, powiedziałbym, że tak. Czy to najlepsza kontynuacja, jaką widzieliśmy do tej pory w serii? Powiedziałbym, że nie, ale to też nie jest najgorsze. Krótko mówiąc, wydaje się, że wszystko to zostało już zrobione i że obiecujący nowi reżyserzy wciąż próbują odnaleźć się w wypełnianiu masywnych butów Cravena. Ale trudno jest utrzymać samoświadomego slashera na froncie rozrywki.
Krzyk (2022) to przyjemny zegarek, który pomimo samoświadomego pisania będzie gratką dla każdego fana slasherów, który szuka krwawego i wywołującego chichot czasu.
Krzyk (2022) trafi do kin 14 stycznia 2022 roku.
Recenzja Krzyku (2022).
Scream (2022) daje ci wszystko, czego potrzebujesz i oczekujesz od kontynuacji Scream, dzięki czemu jest przewidywalnym, ale przyjemnym slasherem.
3Podziel Się Z Przyjaciółmi
O Nas
Autor: Paola Palmer
Ta Strona Jest Zasobem Internetowym Wszystkiego Związanego Z Kinem. Dostarcza Kompleksowych Istotnych Informacji O Filmach, Recenzjach Krytyków, Biografii Aktorów I Reżyserów, Ekskluzywne Wiadomości I Wywiady Z Branży Rozrywkowej, A Także Różnorodne Treści Multimedialne. Jesteśmy Dumni, Że Szczegółowo Omawiamy Wszystkie Aspekty Kina - Od Powszechnych Hitów Po Niezależne Produkcje - Aby Zapewnić Naszym Użytkownikom Kompleksową Recenzję Kina Na Całym Świecie. Nasze Recenzje Są Napisane Przez Doświadczonych Filmowców, Którzy Są Entuzjastyczni Filmy I Zawierają Wnikliwą Krytykę, A Także Zalecenia Dla Publiczności.